Autor:Astrid Lindgren
Tytuł: Bullerbyn Trzy opowiadania
Ilustracje:Ilon Wikland
Wydawnictwo: Zakamarki
Liczba stron: 88
Wiek: 3+
Moja ocena: 5/5
Bullerbyn chyba zna każdy z nas, jeszcze z czasów dzieciństwa. Pamiętam, że była to moja lektura w szkole podstawowej. Astrid Lindgren w jednym z wywiadów powiedziała, że nie ma zamiaru zostawać pisarką. Jednak pewno razu w czasie zimy, upadła na lodzie i skręciła nogę i… zaczęła pisać. Zaczęło się banalnie. W swoich książkach autorka nie moralizuje, nie poucza, ale potrafi obserwować i z humorem opisywać zwykłą rzeczywistość. Dzieci z Bullerbyn, to książka, która tkwi we mnie gdzieś bardzo głęboko i porusza wrażliwe części mojej duszy i pozwala powrócić myślami do czasów dzieciństwa. Dziś polecam z czystym sercem wesołe historie o małych bohaterach, którym do szczęścia wystarczy kijek, sznurek i mała kałuża. Do tego Wydawnictwo postanowiło zebrać trzy opowiadania w jedno wydanie, więc możecie na kilka wieczorów oddać się przyjemnemu czytaniu.
W Bullerbyn nastała wiosna, więc pewnie się domyślacie, że po srogiej zimie ciepłe powietrze działa na wszystkie dzieci pobudzająco. Lisa ze swoimi przyjaciółmi spędza większość czasu na zabawach na dworze. Kerstin zrywa kwiatki, Brita i Anna jeżdżą na drewnianym wózku, a potem urządziły sobie domek na łące. W końcu wiosną właśnie takie rzeczy się robi, prawda? Chłopcy zajmowali się zdecydowanie bardziej „chłopskimi” zabawami. Puszczali łódeczki z kory ( kto to jeszcze robi w dzisiejszych czasach?), chodzą po ogrodzeniu albo skaczą z dachu drewutni. Na wiosnę w Bullerbyn rodzi się dużo nowych zwierząt: cieląt, prosiąt, jagniąt i kurcząt. Co jeszcze się wydarzy wiosną? W części z Bożym Narodzeniem dowiecie się jak wszyscy z wielkim zapałem pomagają w świątecznych przygotowaniach. Wszędzie czuć tylko zapach pierniczków i świeżej choinki. Pamiętajcie, żeby nastawić już ciasto na pierniczki. Im dłużej leżakuje, tym jest smaczniejsze. W trzecim opowiadaniu nauczycie się jak można świętować Dzień Dziecka na sposób bullerbyński. Pewnie jesteście ciekawi, ale nie mogę Wam nic zdradzić.
Książka będzie idealnym prezentem na święta. Wydanie wspaniałe, trochę w stylu retro. Cudownie proste i trochę w starym stylu, ilustracje uzupełniają treść. Mogłabym patrzeć na uśmiechnięte buzie dzieci z Bullerbyn godzinami. Widać w nich prawdziwą radość. Proste zabawy napędzają ich każdy dzień. Nie trzeba mieć ze sobą komputera, stu gier i telefonu komórkowego czy tableta. Wystarczą przyjaciele i wyobraźnia. Polecam.