I znów zapraszam do krainy baśni. Tym razem przeniesiemy się tam za sprawą Bolesława Leśmiana. Poprowadzi nas do stolicy PERSJI, SZYRAZ. Tam na wielkim placu, razem z sułtanem i jego poddanymi, powitamy Nowy Rok. W urzekającym klimacie Orientu poznamy historię tajemniczego rumaka i jego pana.
Baśń Leśmiana pełna jest czarów i dziwów. Możemy przejrzeć się w magicznym zwierciadle, w którym zobaczymy jednak nie naszą twarz, ale żywy wizerunek naszego pradziadka. Możemy rozłożyć w komnacie cudowny dywan, który potrafi opowiadać bajki. I co najważniejsze zobaczymy drewnianego rumaka, który zachowywał się, jak żywy i potrafił dokonywać rzeczy dla normalnego konia nieosiągalnych. Ot, taki sobie magiczny wierzchowiec. Musicie wiedzieć, że jego pan był czarodziejem (jak to w baśniach bywa) i miał wobec swego podopiecznego pewne plany. Wymyślił sobie bowiem, ze poślubi najpiękniejszą dziewczynę w królestwie, perską księżniczkę! Odważne to było żądanie!
O tym, czy jego życzenie się spełniło, musicie przekonać się sami. Ja tylko dodam, że zaklętego rumaka na polecenie króla wypróbował jego syn, FIRUZ – SZACH. Dotarł na nim do odległej krainy, w której mieszkała śliczna królewna. Młodzi zakochali się w sobie, ale… No właśnie, sami przekonajcie się, co stanęło na przeszkodzie ich uczuciu.
Jak w każdej baśni zło walczy tu z dobrem, miłość z zazdrością, szczęście z losem.
Przepięknym uzupełnieniem treści utworu są ilustracje profesora Józefa Wilkonia. Mistrza malarstwa i rzeźby, który zajmuje się także scenografią i oczywiście ilustracją książkową.
Autor © : Beata , napisz do autora : email