Któż z nas nie marzył w dzieciństwie o posiadaniu magicznego przedmiotu, który odmieniłby jego życie? Przydałby się stoliczek, który sam się nakrywa czy czarodziejska różdżka spełniająca życzenia. A może czapka niewidka, dzięki której nikt nas nie zobaczy? Jak przyjemnie byłoby spełniać swoje marzenia, realizować najbardziej tajemnicze plany? W końcu dziecięca wyobraźnia nie ma granic….
Baśń PIERŚCIEŃ I RÓŻA opowiada właśnie o takich magicznych przedmiotach. Wprowadzają one wiele zamieszania w życiu bohaterów. W końcu pochodzą od Czarnej Wróżki, a to może znaczyć tylko jedno – kłopoty.
Poznajemy władców Paflagonii i Krymtatarii, dwóch sąsiadujących państw rządzonych niestety przez uzurpatorów. Paflagonią włada król Walorozo XXIV, brat poprzedniego władcy, który za nic nie chce oddać korony w ręce prawdziwego następcy tronu, już pełnoletniego syna nieżyjącego króla. Krymtatarią dowodzi Padella I. On również przejął tron w nieuczciwy sposób i rządził krajem święcie wierząc, że prawowita następczyni – królewna Różyczka, nie żyje. Mamy oczywiście i młodych bohaterów. Przede wszystkim córkę Walorozo, Angelikę i syna Padelli – Bulbę. To oni znajdują się u szczytu władzy i to ich małżeństwo aranżują rodzice. Ale, ale! Nie zapominajmy o księciu Lulejce, który powinien tak naprawdę rządzić Paflagonią i o uroczej służącej królewny Angeliki – Rózi. I oni będą mieli znaczący wpływ na kształt wydarzeń rozgrywających się w naszej baśni.
Niektórzy z czytelników będą być może pytać, po co czytać kolejna historię, której finał, jak to w baśni, jest raczej przewidywalny? Ano dlatego, że jej autor w znakomity sposób udziela rad młodym czytelnikom. Czyni to w sposób nie natarczywy, dyskretny, ale stanowczy. Dodatkowo opowieść jest pełna humoru, napisana żywym i pięknym stylem.
Czego tak naprawdę uczy małego odbiorcę ta książeczka. Przede wszystkim tego, że człowiek w swoim życiu musi zaznać choć odrobinę cierpienia. To kształtuje jego charakter, zapewnia siłę. Dlatego Czarna Wróżka podarowała Lulejce i Różyczce w prezencie z okazji ich narodzin właśnie takie życzenie –mają w przyszłości zaznać cierpienia. Życzenie, które przestraszyło, a nawet oburzyło dorosłych. Jak to? Czyżby wróżka mściła się za coś? Nic podobnego! Okazuje się, ze jej działanie miało ściśle określony cel. Jaki? Dowiecie się czytając baśń.
Co jeszcze? Mały czytelnik dowiaduje się, że warto być miłym i uprzejmym. Nie tak, jak sławetny odźwierny Gburiano. Był odpychającym, nadętym i nieokrzesanym gburem, który srogo zapłacił za swe nieuprzejme zachowanie wobec czarnej Wróżki. I słusznie! Dalej czytelnik poznaje siłę danego słowa i potęgę honoru. Uczy się, że nie wolno nikogo oszukiwać. Dowiaduje się, że bez nauki nie zdobędziemy koniecznej każdemu życiowej mądrości, a braki w wykształceniu są naprawdę widoczne i kompromitujące. Przykładem niech będzie chociażby królewna Angelika. Miała najlepszych nauczycieli, mogła korzystać z ich wiedzy do woli. A co robiła? Nudziła się, ziewała, unikała prac domowych, jak ognia. Za to Rózia! Ją cieszyła każda lekcja, w której mogła, jako osobista służka królewny, uczestniczyć. Łowiła każde słowo, poznawała nowe języki, uczyła się strategii i polityki, a przy tym pięknie rysowała… I jak się przekonacie, na dobre jej to wyszło.
Oczywiście trzeba jeszcze wyjaśnić tajemnicę pierścienia i róży, darów od Czarnej Wróżki. Przedmioty te sprawiały, że ich posiadacz stawał się dla wszystkich wyjątkowo atrakcyjny. Wręcz piękny! Ponieważ przechodziły one z rak do rąk naszych bohaterów, narobiły wiele zamieszania i spowodowały kilka nieprzyjemnych sytuacji, ale… O dalszych kłopotach związanych z pierścieniem i różą przeczytajcie sami. Zachęcam.
Przydatne linki:
Film J. Gruzy w doskonałej obsadzie (K. Figura, Z. Zamachowski, K. Tkacz, J. Rewiński)