Bunt dwulatka

0
695

Napady złości u dwulatków to całkiem normalna sprawa. Zaczynają się mniej więcej pod koniec pierwszego roku życia, osiągając szczyt w wieku dwóch lat i może się ciągnąć, aż do czerech lat ( lub więcej). Taka złość to charakterystyczne zachowanie u dwulatka, nie można więc obawiać się, że nasze dziecko jest złe.

Powody złości dwulatka:

  • wyrzucenie z siebie frustracji – dwulatek mocno dąży do doskonałości i własnej autonomii, co jest dla niego trudne z powodu przeszkadzających mu dorosłych czy przez własne ograniczenia (problem z zapięciem guzika, ułożeniem nowej układanki czy próby jazdy na trójkołowcu);
  • wyrażanie uczuć, potrzeb i życzeń – maluchy w tym wieku nie potrafią jeszcze dobrze mówić, więc mają problem z wyrażeniem swoich uczuć. A złość jest dużo głośniejsza niż słowa.
  • domaganie się uznania od dorosłych : Ja chcę, ja jestem ważny!
  • brak kontroli nad własnym życiem – rodzice sterują życiem dwulatka. Wybuch złości to sposób na powiedzenie : To moje życie!!
  • nie kontrolowanie własnych emocji – dzieci w tym wielu jeszcze tego nie potrafią, gdy nie uprzedzimy ataku a dziecko wpadnie w złość to trudno będzie nad nim od razu zapanować;
  • zmęczenie
  • głód
  • nuda
  • zbytnie podniecenie

 Najlepszą bronią przeciwko napadom złości jest zapobieganie im. Jeśli jednak już to przegapiliśmy, poniżej kilka sposobów jak sobie radzić z napadem u dwulatka:

  • zachować spokój – zdenerwowany maluch rozdrażni się jeszcze bardziej, gdy zobaczy wkurzonego rodzica. Widząc jak sami tracimy opanowanie, trudniej będzie mu odzyskać własne.
  • mówimy spokojnym tonem – przekrzykiwanie krzyczącego dziecka zachęci je bardziej do jeszcze głośniejszego wrzasku, ponieważ to ono chce być górą. Łagodny ton głosu rodzica daje znać dziecku, że ma się uspokoić.
  • nie wolno bić – kara cielesna to złe rozwiązanie ponieważ dziecko  w tym momencie karane jest za coś czego nie potrafi jeszcze kontrolować.
  • nie przemawiamy do rozsądku i nie spieramy się z dzieckiem – to już jak się uspokoi. Rozjuszone czymś maluchy po prostu nie myślą logicznie.
  • bezpieczeństwo dziecka i jego otoczenia – kopiące i wierzgające w złości dziecko może zrobić sobie krzywdę (uderzyć się np. o kant) lub komuś z otoczenia (rzucając ciężką zabawką). Wyprowadzamy więc dziecko w bezpieczne miejsce: łóżko, dywan, samochód, wózek czy trawnik za sklepem.
  • mocne trzymanie dziecka – takie mocne przytulenie pomaga niektórym się uspokoić i zamienić się po chwili w przyjazny uścisk.
  • odwracamy uwagę – można wyprowadzić dziecko ze stanu irytacji odwracaniem jego uwagi, poprzez np. pokazanie mu czegoś interesującego na ulicy (jeśli atak ma miejsce poza domem), zachętą do zagrania w grę planszową czy poukładania wspólnie klocków. Możemy też, my rodzice, trochę się powygłupiać: robiąc głupie miny, założyć rękawiczki na uszy lub stanąć na głowie.
  • zniżamy się do poziomu dziecka – dosłownie, czyli siadamy na podłodze obok niego, by nie górować nad nim, co może zwiększać jego frustrację.
  • ignorujemy wybuch – czasem najlepszym działaniem jest brak działania. Dziecko pozostawione samemu sobie szybciej dojdzie do siebie. Systematyczne ignorowanie napadów złości może spowodować, że nasilą się one, by z czasem częstotliwość ich się zmniejszyła. Dziecko zrozumie, że nie ma po co się męczyć jak nikt nie patrzy. Upewnijmy się tylko, że dziecku nic nie grozi kiedy my nie patrzymy.

 

[box_light]Bez względu na to, jaką metodę stosujemy podczas napadu naszego dziecka, nigdy nie możemy ulec jego żądaniom w czasie ataku. Jeśli tak zrobimy, malec będzie to wykorzystywał w przyszłości by dopiąć swego.[/box_light]

[box_light]I gdy jest już po wszystkim: nie roztrząsaj epizodu i nie praw kazań. Dla dwulatka wystarczy krótkie wyjaśnienie, dokończenie zadania i przeprosiny. A potem bierzemy je na ręce, by było pewne, że mama czy tata nadal je kocha.

 

[/box_light]

źródło: profesjonalne strony internetowe plus literatura

Łóżka dla dzieci

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swojeimię