Czy planowanie dziecku dnia ma sens?

0
411

Rodzice powinni chcieć dla dziecka wszystkiego, co najlepsze i to fakt, choć czasem pomimo swoich szczerych chęci nie uzyskują dobrego efektu. Wielu rodziców uważa, że ich zdanie jest najważniejsze, ale też, że zawsze mają rację, zapominając, że dziecko ma prawo do swojego zdania i to zdanie zawsze powinno być szanowane. Co rzecz jasna nie oznacza też, że nie można dziecka kontrolować czy też wymagać przestrzegania określonych zasad. Jednocześnie tutaj pojawia się też pytanie: czy planowanie dziecku dnia ma sens i czy w ogóle jest dozwolone?

Gdy rodzic wie najlepiej

Dorosłym wydaje się, że wiedzą wszystko najlepiej, ale jednak dzieciaki często mają inne zdanie i niekoniecznie chcą się zgadzać z zasadami narzuconymi przez rodziców. Problem pojawia się szczególnie wtedy, gdy dzieci w wieku nastoletnim mają zupełnie inne zdanie. Można powiedzieć, że do 18 roku życia to rodzic decyduje, ale jednak czego takie zachowanie uczy? Jedynie sprawia, że dziecko ma poczucie niższości. A przecież dzieci trzeba traktować podmiotowo, a nie przedmiotowo. Już wiadomo, że wychowanie oparte na autokratyzmie nie jest skuteczne i czyni wiele złego dla kształtującej się psychiki dziecka. Tylko demokratyczne wychowanie jest zalecane, co nie oznacza wcale wychowania bezstresowego. Jednak w tym wychowaniu dziecko jest partnerem i rozmawia się z nim na każdy temat. W tym modelu chodzi o to, że dziecko uczy się konsekwencji swoich wyborów, gdy np. nie posłucha się dobrej rady rodziców. Jednocześnie opiekunowie nadal czuwają nad zapewnieniem mu bezpieczeństwa. Właśnie w takim wychowaniu nie ma miejsca na narzucanie zdania, ale też planowanie za dziecko. Jak więc sprawić, by dziecko nauczyło się systematyczności?

Proste i skuteczne zasady kluczem do sukcesu

Rodzice zapewne chcieliby, by dziecko po powrocie ze szkoły odrabiało lekcje, a potem się uczyło. Ale wiadomo, że dzieci niekoniecznie są chętne do takiej kolejności. Można nauczać zdanie, ale można też przedstawić, dlaczego taka opcja jest np. dobra. A więc argumentem za jest choćby fakt, że im dziecko szybciej odrobi lekcje, tym zyska więcej czasu wolnego. Jednocześnie nauka bezpośrednio po lekcjach w szkole jest efektywniejsza, bo dziecko więcej pamięta z lekcji. Jest to szczególnie ważne, gdy egzamin ósmoklasisty zbliża się wielkimi krokami. Oczywiście dziecko ma prawo do odrębnego zdania, ale musi też wiedzieć o konsekwencjach swojego wyboru. Nastolatek musi znać konkretne zasady, gdzie kara nie jest zemstą rodzica, lecz konsekwencją konkretnego zachowania, czyli: „Ne uczysz się i otrzymujesz złe stopnie, to musisz liczyć się z tym, że zabierzemy Ci telefon dopóki stopni nie poprawisz”. Przekaz jest więc prosty. Planować dnia za dziecko nie można, ale…

Nauka dobrych zasad

Rodzice powinni być dla swojego dziecka przykładem, a więc swoich obowiązków nie mogą odkładać na ostatnią chwilę i ciągle też narzekać, bo tego samego wtedy uczą swoją pociechę. Muszą uczyć dziecko konkretnych zasad. A więc po przyjściu ze szkoły warto zjeść zdrowy posiłek, a potem można odrobić lekcje, bo nie warto zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Ważna jest też zasada, by nie korzystać z sieci czy nie grać na smartfonie, choćby podczas jedzenia posiłków. Ale to działa w obie strony, a więc nie tylko dzieci nie mogą korzystać z telefonów, ale też dorośli. Wprowadzenie dobrych nawyków obowiązuje wszystkich.

Jak pomóc dziecku, ale nie narzucać swojego zdania?

Przymusem nie można osiągnąć dobrych rezultatów. Ważna jest rozmowa, podmiotowe traktowanie, ale i zaufanie do dziecka. Zawsze musicie starać się zrozumieć jego punkt widzenia, czyli po szkole ma prawo być zmęczone. Zatem nie można narzucać odrabiania lekcji. Wszystko musi odbywać się na zasadzie dialogu, ale z zachowaniem bezpieczeństwa. Jednocześnie trzeba uczyć dziecko systematyczności, ale nie dopiero wtedy, gdy egzaminy są na miesiąc czy dwa, lecz dużo wcześniej. Jednocześnie nie możecie też zapominać, że dziecko musi uczyć się racjonalnego myślenia i analizy oraz interpretacji, a nie tylko suchych faktów. W końcu wystarczy tylko wspomnieć o egzaminie ósmoklasisty arkusze były pełne błędnych odpowiedzi właśnie na pytania, które dotyczyły analizy.

Zdjęcia : Źródło: pexels.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swojeimię