Komiks – dla zbieraczy
Kajko i Kokosz – Skarby Mirmiła
Wstęp
Skarby Mirmiła to pierwszy komiks serii (drugi to Cudowny lek), który w Świecie Młodych ukazał się jako Kajko, Kokosz i Miluś. Główni bohaterowie nadal opiekują się smokiem, którym obdarował ich los i jako opiekunowie nadal popadają w tarapaty. Początkowo winna jest ich nadgorliwość i niecierpliwość. Później dokładają swoje znani już główni „burzyciele spokoju”…
Oś wydarzeń przedstawionych w albumie stanowią perypetie Milusia, którego edukacja, pośrednio, prowadzi do następnego konfliktu ze Zbójcerzami. Niespodziewanie te dwa wątki znajdują rozwiązanie w jednym punkcie.
W 1980 roku Świat Młodych rozpoczął publikację komiksu z Kajkiem, Kokoszem i Milusiem w rolach głównych i tytułowych. Albumowe wydanie KAW-upojawiło się pięć lat później, a w 1988 roku album wydano ponownie (w niezmienionej w stosunku do I wydania formie). W edycji tej brakowało jednego dużego kadru, kosztem którego na pierwszej stronie wstawiono nagłówek zawierający tytuł i nazwisko (logo) autora. Na pięciu stronach albumu można też zauważyć błędy – pozamieniane kolory.
Wszystkie te braki i wady poprawiono w wydaniu Egmontu w 2003 roku.
Należy też zauważyć, że KAW (omyłkowo?) wydał Skarby Mirmiła po późniejszym Cudownym leku (ŚM-1981, KAW-1984).
Jak smok nauczył się latać
„Miluś musi latać!” – stwierdzają jednomyślnie Kajko i Kokosz, gdy Milusiowi wyrastają skrzydła. Fakt, że nigdy nie widzieli strusia czy pingwina nie jest żadnym usprawiedliwieniem, podobnie, jak to, że drób (też przecież nie latający) interesuje ich tylko jako jadło. Jak powszechnie wiadomo, smoki latają, więc i Miluś musi. Trzeba go więc nauczyć.
Nie ma sensu opisywać kolejnych (bardzo nielicznych) wzlotów i upadków (notorycznych). To trzeba zobaczyć. Wspomnijmy tylko, że nasi bohaterowie najwyraźniej zapomnieli, że z magiczną aeronautyką lepiej nie igrać (patrz: Szkoła latania), za co spotka ich kara. Ale to nie z magią przyjdzie im stoczyć najtrudniejszy pojedynek.
Jak można domyślić się już z pierwszego kadru albumu, poddani Mirmiła znowu będą musieli stawić czoła Zbójcerzom. Ci, bardziej przez zbieg okoliczności, niż dzięki własnemu sprytowi, zdobędą kartę przetargową, którą wykorzystają do odegrania się na znienawidzonych Mirmiłowianach.
Album Skarby Mirmiła w dużej części należy do Zbójcerzy. Nie tylko dlatego, że widzimy ich niemal równie często (zwłaszcza w drugiej połowie opowieści), ale też po raz pierwszy zyskują oni indywidualne cechy. Choć, prócz Hegemona, Kaprala i Ofermy, znamy ich tylko po numerach (zainteresowanych odsyłamy po szczegóły na stronę na-plasterki i do opracowania Arkadiusza Florka).
Na koniec zwróćmy jeszcze na uwagę na „ścieżkę dźwiękową” (nie, nie, do komiksu nie dołączono płyty CD). Album (komiks znaczy) zawiera dwa utwory: Hymn Łamignata i Kołysankę dla Hegemona – gwarantowane przeboje, jeśliby ktoś skomponował do nich muzykę… ;-).