Są książki, które przeczytać można i są też takie, które przeczytać koniecznie trzeba. I chociaż niektóre z nich nie zostały napisane wczoraj, ich treść jest ponadczasowa, a przekaz w pełni uniwersalny. Przedstawiamy cztery pozycje, po które warto sięgnąć nie tylko dlatego, że są lekturami szkolnymi.
Zbrodnia i kara – rzecz o braniu losu w swoje ręce
Dzieło Fiodora Dostojewskiego, chociaż powstało sto pięćdziesiąt lat temu, nadal nie schodzi z pierwszych miejsc na listach klasycznych bestsellerów. Pierwsze zetknięcie z tą książką rodzi się z obowiązku, gdyż jest to lektura szkolna w drugiej klasie liceum. Jednak często wracamy do niej w dorosłym życiu. Dlaczego? Proste życiowe prawdy zawarte w „Zbrodni i karze” są po dziś dzień aktualne. Nie wszystko w życiu układa się po naszej myśli, ale to, jakich wyborów dokonujemy, determinuje nasze dalsze losy. Wnikliwie zarysowane sylwetki głównych bohaterów, po mistrzowsku skonstruowana akcja, dogłębne studium ludzkich charakterów i zachowań to tylko kilka powodów, dla których tę nienową już powieść czyta się lepiej niż współczesne thrillery.
Mistrz i Małgorzata – przedwojenne fantasy
Michaił Bułhakow przed śmiercią wspiął się na wyżyny sztuki pisarskiej, tworząc powieść, która nigdy nie była, nie jest i nie będzie jednoznacznie odbierana. Doszukiwano się w niej elementów utworu satyrycznego, utopijnego, alegorii politycznej, a także powieści satanistycznej. Czasy współczesne Bułhakowowi mieszają się z początkami naszej ery, świat rzeczywisty miesza się z fikcją, postaci rzeczywiste z całkowicie nierealnymi. To wyjątkowa pozycja, w której każdy przejrzy się jak w lustrze. Dzieło to zostało wydane dopiero ponad dwadzieścia lat po śmierci autora, początkowo w wersji ocenzurowanej. Dziś nie wyobrażamy sobie, by lektury szkolne nie miały na liście tej niezwykłej powieści. W swojej ofercie sprzedażowej posiada ją Księgarnia Internetowa PWN. Niewątpliwie zasługuje na honorowe miejsce w domowej biblioteczce.
Mały Książę – bajka nie tylko dla dzieci
„Mały Książę” Antoine’a de Saint-Exupéry’ego bywa czasem nazywany powieścią filozoficzną dla dzieci. Jednak chociaż rozmiar książki faktycznie może wskazywać na lekturę dla dzieci, tak naprawdę adresowana jest do uczniów pierwszych klas liceów. Dlaczego? Bo to w tym wieku przestajemy patrzeć na świat oczami dzieci i niestety wiele na tym tracimy. Autor pokazuje różnice w odbiorze świata przez dzieci i dorosłych, na nowo uczy wrażliwości i odpowiedzialności za siebie i innych. Pokazuje jak bardzo my, dorośli komplikujemy w gruncie rzeczy proste sprawy. To idealna pozycja dla tych, którzy pogubili się w życiu i szukają prostych odpowiedzi na trudne pytania. I chociaż może się wydawać, że lektury szkolne mogłyby się bez tej pozycji obyć, tak naprawdę świat nie byłby taki sam, gdybyśmy w odpowiednim momencie tej książki nie przeczytali.
Hobbit, czyli tam i z powrotem – współczesny fenomen wydawniczy
Zanim trafiła do kanonu lektur szkolnych, powieść J.R.R. Tolkiena była hitem wśród nastolatków mniej więcej dwie dekady temu. Każdy, niezależnie od tego, czy był fascynatem powieści z gatunku fantasy, czuł się w obowiązku poznać Hobbita i następującą po nim trylogię „Władca Pierścieni”. To niezwykła lektura szkolna, po którą wszyscy uczniowie sięgają z jednakowym zapałem. Powieść o przyjaźni odwadze, w połączeniu z klasyczną rywalizacją dobra ze złem zdaje się nieść uniwersalne przesłanie, jednakowo dobrze docierające zarówno do młodszych, jak i starszych czytelników. Na uwagę zasługuje też niezwykła fabuła osadzona w baśniowym świecie pełnym nierealnych postaci i zdarzeń. A wszystko to po to, by umożliwić czytelnikowi przeżycie niezwykłej przygody i odkryć na nowo uniwersalne prawdy, na których warto się oprzeć, podejmując różne życiowe decyzje.