Decyzją, bardzo trudną do podjęcia dla każdego z nas, rodziców, jest ta dotycząca zgody na wyjazd naszego dziecka po raz pierwszy bez naszej opieki na wakacje. Wiąże się z nią ogromny stres i niepokój, co jest oczywiste i zrozumiałe.
Lista zagrożeń, jakie czyhają na nasze pociechy jest długa i niestety wręcz przerażająca. Jednak samotne wędrówki naszego dziecka po świecie są tak czy siak nieuniknione, a więc nie należy popadać w panikę. Na pewno zgodę na wyjazd dziecka będzie nam łatwiej wyrazić, jeśli mamy z nim dobry kontakt, gdy znamy kolegów i przyjaciół córki/syna, wiemy jakie ona/on ma zainteresowania, problemy.
Myślę, że na początek dobrym pomysłem jest zaproponowanie naszemu dziecku, aby pierwszy wyjazd był wycieczką na jakieś 2-3 dni. Ale ważne jest, aby była to wyprawa poprzedzająca późniejszy, dłuższy samotny wyjazd, a nie propozycja zamiast. Warto umotywować naszą decyzję, powinniśmy wytłumaczyć dziecku, że nie chodzi nam o to, że nie mamy do niego pełnego zaufania. Przede wszystkim musimy uzmysłowić dziecku, z jakimi zagrożeniami może się zetknąć na takim wyjeździe. Trzeba omówić – punkt po punkcie – sprawy, które nas niepokoją. Pamiętajmy, że nie powinno być tematów tabu, poruszajmy kwestie narkotyków, alkoholu, podejmijmy temat antykoncepcji, zwłaszcza z dziewczynkami.
Bardzo ważne jest to, aby nasze dziecko na wycieczkę pojechało z kolegami, znajomymi, których dobrze znamy i oczywiście których dobrze zna nasze dziecko. Nie może to być przypadkowe, nowo poznane towarzystwo. Należy zadbać o to, żebyśmy my mieli numery telefonów do wszystkich uczestników eskapady, trzeba upewnić się, że telefon naszego dziecka nie ma zablokowanych rozmów wychodzących Dopilnujmy, aby nasz syn/córka zabrał(a) ładowarkę. Koniecznie zadbajmy o możliwość kontaktu z rodzicami pozostałych uczestników wycieczki. Pomóżmy naszym dzieciom opracować plan wycieczki, może zorganizujmy przygotowania wspólnie z pozostałymi dziećmi i ich rodzicami, ustalmy jakimi środkami lokomocji będą podróżować, o której godzinie planowo powinny dotrzeć do celu. Bądźmy w kontakcie z właścicielem kwatery, dobrze byłoby gdyby była to osoba sprawdzona.
Po tak wspólnie poczynionych przygotowaniach pozostanie nam tylko życzyć naszym pociechom „szerokiej drogi”.
Od jakiegoś czasu moje dziecko zaczęło chodzić samo do szkoły, miałam z tym wielki problem, naprawdę.. Także na taki wyjazd będzie musiała poczekać bo jestem trochę chyba nadopiekuńcza, ale nic nie mogę z tym zrobić 🙂 Chociaż wiem że w końcu przyjdzie taki czas że będę musiała się przemóc.. No cóż dzieci nam rosną ..