Choć oglądaliśmy je miliony razy, to nie przeszkadza nam znów zasiąść do nich i zanosić śmiechem od wyjątkowych gagów i żartów. O czym mowa? O nieśmiertelnych polskich komediach, które uwielbiamy i chętnie oglądamy. Które z nich wyjątkowo często pojawiają się w programie tv, a mimo to i tak osiągają sporą oglądalność? Oto najpopularniejsze polskie komedie.
Przeglądając programy telewizyjne bardzo często natrafiamy na polskie komedie. Choć widzieliśmy je wielokrotnie, to i tak zasiadamy do ich seansu, ponieważ doskonale wiemy, że zafundują nam one rozrywkę najwyższej jakości. A które polskie komedie królują w nieoficjalnych rankingach?
Seksmisja
Seksmisja w reżyserii Juliusza Machulskiego to komedia sciene fiction, która w 1983 roku podbiła serca Polaków. Do dziś nie brak kinomanów, którzy uważają ją za jedną z najlepszych rodzimych produkcji kinematograficznych. Fabuła filmu opowiada o ciekawym eksperymencie dwóch zahibernowanych mężczyzn, którzy budzą się do życia w roku 2044. W trakcie ich snu doszło do wojny płciowej, w której to wygrały kobiety. Maks i Albert (Jerzy Stuhr i Olgierd Łukaszewicz) są więc jedynymi mężczyznami na ziemi. Ciekawy scenariusz wraz ze świetną grą aktorską musiał zakończyć się sukcesem. Dziś ten film śmiało można nazwać kultowym.
Miś
Komedia Stanisława Barei pojawia się w programach TV wyjątkowo często. Trudno się zresztą dziwić, bo wyśmianie absurdów PRL-u śmieszy nawet młodych widzów. Miś swoją premierę miał w roku 1980. Kultowe stały się sceny w mlecznym barze oraz śpiewy do szafy grającej opiewające wspaniałość prezesa sportowego klubu Tęcza. Główną rolę w Misiu zagrał nieoceniony aktor komediowy Stanisław Tym.
Chłopaki nie płaczą
Lata 90. nie były łaskawe dla polskiego kina. Na szczęście w tym czasie powstało kilka komedii, które uzyskały miano kultowych. Choć technicznie Chłopaki nie płaczą nie są majstersztykiem, to scenariusz zasługuje tu na najwyższe laury. Polskie Pulp Fiction to kopalnia cytatów (często wulgarnych). Postaci Laski, Gruchy oraz Freda już zawsze będą śmieszyć polskich widzów. Chłopaki nie płaczą miały swoją premierę w roku 2000. Do dziś pojawiają się w programach telewizyjnych co kilka miesięcy.
Rejs
Film Marka Piwowarskiego to obecnie kanon polskiej kinematografii. Komedia absurdu, obśmiewająca ludową władzę jest dziś prawdziwą legendą. O jego mocy decyduje nie tylko atak na PRL, ale także naturalność aktorów – w większości amatorów. To inteligentna komedia, którą pokochali Polacy w różnym wieku. Swoją premierę miała dokładnie w roku 1970.
Dzień Świra
Absurdem bawi się również Marek Koterski. Jego Dzień Świra to najważniejsze dzieło w dotychczasowym dorobku. Nie jest to typowa komedia, bo przeplata się ona z dramatycznymi losami głównego bohatera Adama Miauczyńskiego (Marek Kondrat). Jednak poczynania polonisty-nieudacznika, który uwydatnia wszystkie polskie przywary skutecznie rozśmieszyły Polaków i bawią ich w zasadzie do dziś.
Sami swoi
Nie ma chyba częściej pojawiającej się polskiej komedii w programie tv od Samych swoich. Film Sylwestra Chęcińskiego opowiada o losach sąsiadujących ze sobą rodzin, które osiadły na ziemiach odzyskanych. Postacie Kargula oraz Pawlaka stały się w zasadzie symbolami polskiej komedii. Któż z nas nie lubi tych słownych potyczek przy legendarnym już płocie?
Wojciech Chentkiewicz
Artykuł został przygotowany z wykorzystaniem http://tv.wp.pl